Malarstwo nie jest częściej zawodem, który pozwala się utrzymać. Na ogół jest pasją, którą albo się rozwija lub kolokwialnie mówiąc odkłada na bok. Utalentowane chłopcy i dziewczęta mają małe pole do popisu. Wciąż jest za niewiele szkół, które uczą rysunku i malarstwa. To wielka krzywda dla młodych, utalentowanych osób, które z powodu braku sposobności wiedzy wykonują czasami zawody, które ogólnie rzecz biorąc ich nie interesują zostawiając tym samym malowanie pięknych obrazów w domu. Co można z tym zrobić? Być może nic, dopóki nie zmieni się system wiedzy w naszym państwie i dopóki utalentowani artyści nie zostaną docenieni. Nierzeczywiste jest to, że uczęszczając na Aukcje młodej sztuki dostrzec można, że tylko niewiele mówiąca abstrakcja oraz kółka i kwadraty na kolorowym tle są bardziej doceniane niż te prawdziwe dzieła sztuki, które wychodzą spod pędzla młodych mistrzów. Nic tak nie podbudowuje człowieka i nie motywuje go do działania jak zainteresowanie jego talentem. Z całą pewnością lukratywne jest to, że rodzice rozpoczynają dostrzegać ambicje spersonalizowanych dzieci i przestają od nich wymagać podejmowania sprzecznych sobie wyborów. Rodzice na kompletne szczęście zaczynają doceniać swoje dzieci i wspierać je wszelkimi sposobami w dążeniu do celu. Nawet jeżeli już malarstwo nie zostanie docenione, to dziecko czujące oparcie w spersonalizowanych bliskich na 100 procent będzie czuło się bardziej dowartościowane i będzie wiedziało, że zrobiło wszystko co w jego mocy, ażeby wspiąć się na wyżyny. A w sytuacji niepowodzenia nie będzie czuło, że zawiodło bliskich.
wtorek, 24 listopada 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz